Znowu temat mobbingu stał się modny, ponownie coraz częściej słychać o jego występowaniu. Choć cieszy, że w pozytywnym tego znaczeniu.
Co to znaczy?
Otóż, coraz częściej czytam, że ktoś w sądzie wygrał, że komuś zasądzono odszkodowanie, czy zadośćuczynienie za stosowanie mobbingu. To cieszy!
Czy wiesz, że mimo obowiązywania przepisów o mobbingu od 15 lat, jest tylko 300 orzeczeń sądowych na ten temat? A to świadczy o tym, że nie każdy, kto mobbingu doświadcza, chce do tego sądu iść. Wiem, że łatwo nie jest, ale cieszą choćby ostatnie wyroki SN, o których pisałam niedawno.
Dziennik Łódzki w zeszłym roku, opisywał wygrany proces nauczycielki z Łodzi, która domagała się zadośćuczynienia za stosowanie mobbingu w Szkole Podstawowej. Domagała się odszkodowania w wysokości 40 000 złotych, a otrzymała 25 000 zł. Proces trwał nadzwyczaj krótko (bo jedynie pół roku) i zakończył się pozytywnie.
Kłopoty nauczycielki, jak podaje Gazeta zaczęły się, gdy została poproszona przez Panią dyrektor o sporządzenie opinii do sądu o jednym z uczniów. Kiedy nauczycielka odmówiła, zaczęła być nadmiernie kontrolowana, miała częste obserwacje lekcji, były jej wydawane pouczenia i powierzane niepotrzebne zadania do wykonania. Nauczycielka w czasie procesu, jak i wcześniej korzystała z długotrwałego zwolnienia lekarskiego. Dyrektor szkoły tłumaczyła się z kolei, że działała tylko w ramach sprawowanego nadzoru.
Wiadomo już, że obie strony procesu złożyły apelacje od wyroku Sądu pierwszej instancji. Na razie nie ma prawomocnego rozstrzygnięcia.
Powiem Tobie jednak, że Łódź ma bardzo dobrych Sędziów 🙂 i bardzo dobrze wyszkolonych, m.in. przez Instytut Medycyny Pracy im. Józefa Nofera, w którym pracują wybitni specjaliści od tego zagadnienia. I to jest dobre, albowiem przy mobbingu ważna jest świadomość nie tylko ofiar mobbingu, ale i sędziów rozpoznających sprawę. Bez tego ani rusz.
Co to oznacza dla Ciebie?
Że jeśli faktycznie doświadczasz mobbingu i masz dowody na sytuacje, jakie mają miejsce wobec Ciebie, walcz i kieruj sprawę do sądu. Najgorsze to nie robić nic. Pisałam na blogu, jak się przygotować do sprawy sądowej, jak i na bieżąco dokumentować doświadczane sytuacje. Poczytaj, może znajdziesz tam, coś, czego Tobie brakuje.
Kiedy rozmawiam z osobami doświadczającymi mobbingu skarżą się, że chcą mieć to już za sobą. Jednak każda z tych osób potwierdza, że czasem w procesie dzieje się coś, co przynosi im inne korzyści niźli pieniądze. Czasem samo powiedzenie STOP, właśnie przez proces sądowy, jest powrotem do zdrowienia.
Aby wygrać trzeba grać 🙂
Pamiętaj, z mobbingiem można wygrać, choć nie jest to łatwa walka. Ale tylko to, co kosztuje, ma wartość!.
Zdjęcie z profilu FB Moniki Gawanowskiej.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }