Mobbing w pracy powinien być piętnowany, zgłaszany oraz karany. Jednak zdarza się, że nic się nie dzieje. Ofiara po prostu odchodzi z miejsca pracy. Tego, w którym była mobbingowana. Dlaczego tak się dzieje?
Trudności w pracy
Często ma to związek z samym doświadczaniem mobbingu i jego fazami. Pisałam o tym w poście o mobbingu „na biskupa”. Przeczytaj też o tym, jak funkcjonuje ofiara mobbingu. O moim ulubionym syndromie ofiary mszczącej.
Trudności dowodowe
Aby walczyć o swoje prawa, trzeba przedstawić odpowiednie dowody. Należą do nich na przykład nagrania rozmów z oprawcą, wszelkiego rodzaju dokumenty, korespondencja, a także zeznania świadków. Może jednak zdarzyć się tak, że oprawca jest w swoim zachowaniu na tyle „ostrożny”, że nie pozostawia żadnych śladów w postaci korespondencji itp. Natomiast nagranie rozmowy nie zawsze należy do najłatwiejszych. Często jedyną drogą są więc zeznania świadków. I tutaj często zaczynają się schody.
Choć pracownicy, którzy zeznają przeciwko oprawcy, nie mogą być ukarani za powiedzenie prawdy, to mimo wszystko boją się konsekwencji. Nawet jeśli byli świadkiem mobbingu w pracy, boją się, zostaną zwolnieni z pracy. Dlatego też często albo udają, że nic nie wiedzą, albo odmawiają pomocy. Zdarzają się nawet sytuacje, że współpracownicy próbują przenieść winę na ofiarę i uważają, że wszelkie nieodpowiednie zachowania są wyłącznie jej winą.
Nic więc dziwnego, że niemożność zebrania dowodów, często bardzo kiepskie samopoczucie zarówno fizyczne, jak i psychiczne oraz brak wsparcia, mogą sprawić, że ofiary po prostu zerwą umowę z pracodawcą i to będzie jedyne ich działanie. Oczywiście uwolnienie się z miejsca, gdzie pojawił się mobbing, jest oczyszczające. Czasem bywa dobrą decyzją. Jednak warto pamiętać, że takie naruszenie nie powinno być zamiatane pod dywan. Dzięki temu możemy obronić nie tylko siebie, lecz także inne ofiary.
Dochodzenie swoich praw przed sądem może być długie i trudne, jednak warto podjąć tę walkę.
Inspiracja artykułem.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Wydaje mi się, że w takich sytuacjach warto jak najbardziej walczyć o swoje prawa i zacząć wszystko od dobrej porady prawnej by dowiedzieć się na czym dokładnie stoimy.