Uwaga, mobber w szkole! Milczenie ofiar tylko go wzmacnia

Karolina Sikorska        06 października 2021        6 komentarzy

Przedruk z Gazety Pomorskiej na temat mobbingu i grupy na FB „Uwaga, mobber w szkole!”. Napisano tutaj również o mnie 🙂

***

Mobber w szkole

Trzeba przestać udawać, że nic się nie stało [rozmowa].

Jak to się stało, że założyła pani grupę monitorującą mobbing w szkołach w całej Polsce?

Wszystko zaczęło się kilka lat temu od rozmowy na portalu społecznościowym, w grupie skupiającej nauczycieli. Chciałam pomóc znajomej poradzić sobie z sytuacją, która nosiła znamiona mobbingu. Tam poznałam ludzi, którzy opowiedzieli mi swoje historie – dla mnie przerażające.

Założyłam grupę tematyczną „Uwaga mobber w szkole”, która skupia tylko i wyłącznie ofiary mobbingu i tak się zaczęło. Nie spodziewałam się takiej skali przemocy psychicznej w szkole.

Gdy do grupy dołączyła specjalizująca się w tematyce prawniczka – Karolina Sikorska–Bednarczyk, zaczęłyśmy działać, edukując nauczycieli.

Pani Sikorska–Bednarczyk nie tylko prowadzi sprawy nauczycieli, ale i edukuje naszą grupę zawodową, prowadząc lajfy (grupa „Nauczycielu poznaj swoje prawa”) oraz wydając e-booki. To nieoceniona pomoc.

Dziś w grupie jest więcej prawników, którzy bronią naszych praw. Stworzyliśmy nawet sieć adresów kancelarii w całej Polsce, by każdy mógł znaleźć dobrego obrońcę specjalizującego się w prawie oświatowym (jest ich wciąż za mało).

Jakie są wasze najważniejsze spostrzeżenia?

Po pierwsze, że mobbing w szkole nie jest zjawiskiem marginalnym.

Ofiarami mobbingu są najczęściej osoby z wysokimi kwalifikacjami, ambitne i kreatywne. To cechy, które nie są mile widziane przez osoby, które boją się o swoją pozycję.

Ofiarami są nie tylko nauczyciele, ale i dyrektorzy – szczególnie ci młodzi, którzy wysadzili z siodła zasiedziałych aparatczyków z szerokimi koneksjami. W ujarzmieniu i pozbyciu się takiego dyrektora pomagają starsi stażem nauczyciele (mamy kilka takich przypadków w grupie).

A czy zarządzanie folwarczne w szkołach to jeden z najpoważniejszych problemów?

Tak, ale to wierzchołek góry lodowej. Szkoła, która ma uczyć demokracji, jest jedną z najbardziej niedemokratycznych instytucji. Przykład idzie niestety z góry. Zarówno w organach prowadzących, jak i w nadrzędnych instytucjach oświatowych dominuje wodzostwo.

Kiedy mówimy o szkole, dość często pojawia się pojęcie pruskiego systemu. Ów system nie znał takich pojęć, jak innowacja, samodzielne myślenie, synergia. Pruski system, w którym wciąż tkwimy, wymaga ślepego posłuszeństwa, stosowania się do ustalonych przepisów, dyscypliny i znajomości swojego miejsca w szeregu.

Ten system jest schematyczny i niezmienny, a ludzi go obsługujących trzeba wytrenować. Nawet najbardziej kreatywny lider musi się podporządkować, bo podlega nieustannej kontroli.

Kontrola to w oświacie słowo klucz i to niezależnie od partii rządzącej (polityka to podstawa polskiego systemu edukacji). Do tego wspomnieć należy o partyjnym kluczu kompetencji, który sprzyja zarządzaniu z pozycji władzy i nękaniu.

Nic więc dziwnego, że najlepsi liderzy odpływają ze szkół państwowych i tworzą własne alternatywne placówki lub całkowicie zmieniają zawód, a w grupie „Uwaga mobber w szkole” jest kilka tysięcy nauczycieli doznających na co dzień przemocy psychicznej.

Jak to możliwe, że tacy zarządzający utrzymują się w szkołach latami?

Pracownicy się ich zwyczajnie boją. Boją się utraty pracy, konfrontacji, eskalacji problemów, wykluczenia, izolacji, podważania kompetencji, a mobber karmi się ich strachem. Milczenie go rozzuchwala.

Duże znaczenie mają też lokalne układy. Podam prosty przykład: mobbingowani nauczyciele składają skargę i…na drugi dzień dyrektor otrzymuje listę z nazwiskami skarżących się. Czy będą w takich okolicznościach walczyć dalej? Nie sądzę.

W jednym z miast dyrektor mobber otrzymał od organu prowadzącego wyróżniającą ocenę pracy. Taki bonus za przemoc psychiczną. Trudno też nagłośnić takie sprawy w mediach.

Sama jestem zaskoczona tym, że w prasie zrobiło się ostatnio głośno o sprawie zawieszenia nauczycielki z toruńskiej SP 8 – członkini naszej grupy.

I choć to nieco inna sprawa, to mam nadzieję, że może ona da początek nauczycielskiemu ruchowi „Me Too” i wreszcie ofiary nie pozwolą na celowe konfliktowanie i zarządzanie strachem.

To wstyd, że wykształceni ludzie, mający uczyć wartości, są często członkami „gangu mobbera”. Takim terminem określa się zespół dręczycieli wspierających mobbera.

Co się dzieje z nauczycielami, którzy są latami poddawani mobbingowi?

Jedna z członkiń naszej grupy, która wygrała sprawę o mobbing, nazwała go powolnym mordowaniem.

Mobbing wyrządza nieodwracalne szkody, które skutkują niezdolnością do pracy lub nawet samobójstwami. Do najczęstszych skutków mobbingu należą objawy psychosomatyczne, takie jak bezsenność, bóle głowy, nudności, wymioty, biegunki, uporczywy ból całego ciała, depresja. Mobbing daje objawy stresu pourazowego i prowadzi do wielu chorób.

Ofiary mobbingu tracą poczucie wartości i wiarę we własne możliwości. Uświadamiają to sobie dopiero na terapii, w zaciszach gabinetów psychologicznych. Powrót do stanu pierwotnego jest trudny i wieloetapowy, o ile w ogóle możliwy.

Dolegliwości z powodu mobbingu mają charakter nieodwracalny. Można je porównać do urazów psychicznych i zaburzeń wykazywanych przez żołnierzy, którzy powrócili z wojny.

Trudno nie wspomnieć o kosztach osobistych. Wiele ofiar mobbingu mówi o rozpadzie rodzin, które nie mają narzędzi, by pomóc ofierze. Nie radzą sobie z jej lękami, wysokim poziomem stresu, napięciami, emocjami.

A jaką cenę płacą za to szkolne wspólnoty?

Gdy w placówce jest mobbing czy jakikolwiek rodzaj przemocy psychicznej, nie ma mowy o wspólnotach. Pokazuje to historia toruńskiej nauczycielki.

Czy pojawiła się w mediach wypowiedź którejś z koleżanek? Czy ktokolwiek z grona stanął w jej obronie? Wstyd przyznać, ale nie. Zresztą niech pani redaktor spróbuje przekonać nauczycieli do rozwiązania jakiejś trudnej sprawy.

Obowiązuje zasada „ty powiedz”. Wygrywają strach i konformizm. Odważnych jest niewielu, szczególnie tam, gdzie praca jest na wagę złota.

Jakie widzi pani szanse na rozwiązanie tego problemu?

Po pierwsze nauczyciele muszą przełamać się i zacząć korzystać z pomocy prawnej.

Rozmowa w obecności prawnika przebiega zupełnie inaczej, a wydane na niego pieniądze są warte naszego zdrowia psychicznego i fizycznego.

Widzę też dużą rolę mediów. Proszę zobaczyć, jak zmieniła się sytuacja, gdy sprawa toruńska nabrała rozgłosu.

Po trzecie nauczyciele powinni zadbać o edukację prawną – czy to na szkoleniach, czy to czytając dostępne materiały.

Po czwarte powinni głośno mówić o mobbingu i potępiać mobberów. Głos jednej osoby może być niesłyszalny, ale z całą radą mobber sobie nie poradzi. To będzie jego koniec.

Karina Obara

Materiał oryginalny: Uwaga, mobber w szkole! Milczenie ofiar tylko go wzmacnia. Trzeba przestać udawać, że nic się nie stało [rozmowa] – Gazeta Pomorska

Karolina Sikorska-Bednarczyk
prawniczka

***

Mobbing w białym fartuchu

Mobbing bazuje na milczeniu i konformizmie – wszyscy wiedzą, co się dzieje, ale nie chcą reagować z obawy, aby nie doświadczyć takich samych czy podobnych zachowań.

Prawo jest po stronie ofiar, lecz trzeba z tego prawa umiejętnie korzystać – mówi ekspert prawa pracy Karolina Sikorska-Bednarczyk z Kancelarii Adwokata i Radcy Prawnego Rafała Bednarczyka w Gdańsku [Czytaj dalej…]

{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Aneta 7 stycznia, 2022 o 22:34

Dobry wieczór. Czy mogłaby mi Pani poświęcić chwilę na rozmowę? Jestem w stałym kontakcie z Sylwia Chodorowska-Kozień poleciła mi Ona Panią aby dopytać o kilka spraw dotyczących mojej osoby i toczącego się procesu….

Odpowiedz

Karolina Sikorska 7 maja, 2023 o 12:42

Zapraszam lecz nie przez komentarz. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Grażyna 18 lutego, 2022 o 15:13

Zawsze powinno się reagować w takich sytuacjach! Życzę wszystkim by nie musieli się nigdy z czymś takim spotykać.

Odpowiedz

Katarzyna 10 kwietnia, 2022 o 17:59

Dzień dobry. Jestem dyrektorem przedszkola od września- wcześniej przez ponad rok byłam p.o. dyrektora przedszkola. Od samego początku starsza koleżanka która wcześniej zastępowała przez dwa lata dyr. w tej placówce utrudnia mi pracę, buntuje rodziców – do tej pory sobie z tym radziłam. Od stycznia została wybrana przez innych pracowników na przewodniczącą związków zawodowych w przedszkolu ( była jedyną chętną), zyskała ochronę przed zwolnieniem i od tej pory mam piekło. Przekonała wszystkich pracowników i związki, że mamy konflikt między sobą – dowiedziałam się o tym od jednej osoby pracującej w kuchni. Potem był etap, że część pracowników została zastraszona przez nią różnymi rzeczami. Wykrzyczała mi w twarz, że ją mobinguję, cały czas rozgrywa gry psychologiczne i podchody żeby mnie na czymś przyłapać – co robię niezgodnie z prawem. Zbuntowała przeciwko mnie wszystkich pracowników, zaczęły się plotki, pomówienia, przekręcanie moich słów, nieprawdziwe informacje na mój temat. Na grupie facebookowej rodziców ze swojej grupy napisała, że ubliżam ludziom i że boi się przeze mnie chodzić do pracy, bo nie wie co ją tam spotka. Każdemu napotkanemu opowiada co się dzieje w przedszkolu i jak jest przeze mnie zmęczona, że 3 osoby chcą się przeze mnie zwolnić. Wśród rodziców znalazła osoby, które z nią spiskują – jedna taka matka oczernia mnie, przyszła i nakrzyczała na mnie, a za chwilę na korytarzu w przedszkolu mówiła, że to ja na nią krzyczę. Każde moje słowo jest wyrwane z kontekstu lub zmieniane. Wszyscy w przedszkolu plotkują na mój temat – ale do mnie docierają informacje: żebym uważała żeby potem w sądzie nie było problemów, pracownicy zaczęli opowiadać, że są zszokowani w jaki sposób działają związki, że słyszą różne plotki na mój temat – ale wszystko półsłówkami- nikt tak naprawdę nie powiedział mi o co chodzi. Do tego kilka razy w przedszkolu pojawiła się osoba z zewnątrz ze związków organizując pod różnymi pretekstami zebrania. Ta pani przyszła również do mnie , zastraszała mnie, powiedziała przykre słowa na mój temat – ale żadnej konkretnej przyczyny spotkania. Efekt jest taki, że od prawie miesiąca jestem na zwolnieniu chorobowym, boję się wyjść z domu i odezwać do kogokolwiek, mam lęki, ściskanie w klatce piersiowej. Przez miesiąc żadna nauczycielka się do mnie nie odezwała, a gdy ja się odezwałam do jednej to okazało się że nauczycielka zastępująca mnie powiedziała wszystkim, że ja się chcę od nich odizolować i że mają zakaz z gminy się ze mną kontaktować. Zweryfikowałam kilka plotek, w które uwierzyła t osoba, z którą się skontaktowałam ale panicznie bała się, żebym nikomu z przedszkola nie powiedziała, że z nią rozmawiałam, że czuje się jak szuja i zdrajca, bo inne dziewczyny właśnie sprawdzają kto ze mną rozmawiał. Mam tylko jedną zaufaną osobę w przedszkolu która stanęła po mojej stronie – obecnie to ona jest tam zastraszana. Ona usłyszała np, że na spotkaniu ze związkami w tym czasie, w którym mnie nie ma pracownicy się na mnie skarżyli i Pani ze związków powiedziała, że jedynym wyjściem jest żeby Rada Pedagogiczna odwołała dyrektora. Każde moje działanie w tej chwili dla nich świadczy przeciwko mnie. Nie wiem co robić- nikt z osób do których się zwróciłam mi nie pomógł. Kazano zbierać notatki i tyle. Jak przeczytałam informacje o stafingu z tej strony- to przeszłam już wszystkie etapy. Nie ma mnie już od miesiąca w przedszkolu a tam ciągle tylko zbierają na mnie haki, przeglądają regulaminy, oglądają swoje akta i plotkują. Proszę o kontakt w tej sprawie.

Odpowiedz

Karolina Sikorska 7 maja, 2023 o 12:40

Zapraszam do kontaktu nie przez komentarz.

Odpowiedz

Marta 17 maja, 2022 o 11:14

niestety problem istnieje od X czasu i tak na dobrą sprawę nic nie zmienia się od lat. Czasami media nagłaśniają sprawy, ale większość przypadków pozostaje bez interwencji. Przykre

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radcy Prawnego Kancelaria Prawa Pracy i Prawa Oświatowego dr Karolina Sikorska-Bednarczyk w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: